To już pewne. W 2022 roku czekają nas kolejne podwyżki cen energii. Odczują je zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorcy. Szacuje się, że ceny prądu wzrosną średnio o 15%.

Kryzys energetyczny dotknął całą Europę. W czasie odradzania się gospodarki po okresie spowolnienia, popyt na surowce energetyczne wzrasta w szybkim tempie. Jednak zasoby gazu, którego wydobycie zostało znacznie ograniczone przez pandemię, są niewystarczające, aby pokryć zapotrzebowanie Europy.

To tylko jeden z powodów podwyżek cen błękitnego paliwa. Istotne są także ceny zielonych certyfikatów, które potwierdzają, że dany zakład energetyczny wykazuje znaczący udział OZE w ogólnej podaży energii elektrycznej. Te cyfrowe świadectwa są systemowym środkiem wymuszenia koniecznych działań proekologicznych i zwiększenia udziału czystej energii w obiegu - tzw. obowiązku OZE. W 2022 roku koszt zakupu zielonych certyfikatów wyniesie 18,5% względem ilości dostarczanej energii.

Coraz wyższe koszty za emisję CO²

W związku z tym, że polski przemysł jest wysoce emisyjny, a prawie cała energetyka opiera się na węglu, Polska szczególnie dotkliwie odczuwa rosnące ceny uprawnień EUA (European Union Allowance). Za prawo do emisji CO²  polskie przedsiębiorstwa muszą zapłacić ok. 86% więcej niż na początku 2021 roku - ponad 60 euro za tonę. Finalną podwyżkę cen prądu, która czeka nas w 2022 roku szacuje się w oparciu o ceny węgla, gazu i praw do emisji dwutlenku węgla, które już teraz kształtują się na niepokojąco wysokim poziomie. Dodatkowo, Urząd Regulacji Energetyki, decydując o cenach prądu, uwzględnia wzrost kosztów producentów energii, którzy kolejno wnioskują o zmianę obowiązujących taryf. Szacuje się, że podwyżki dla gospodarstw domowych wyniosą około 15 zł miesięcznie, czyli 180 zł rocznie. Warto zaznaczyć, że kolejnym, nieuniknionym skutkiem podwyżek energii są też wyższe ceny towarów i usług - odczuwalne przez wszystkich.

Jak uchronić się przed podwyżkami?

Transformacja energetyczna jest koniecznością, chociaż z punktu widzenia rodziny lub zarządcy firmy, wyższe rachunki za energię są wyłącznie negatywnym skutkiem zmian w kierunku “zielonego ładu”. W obliczu dynamicznie rosnących cen prądu, inwestycja w fotowoltaikę jest rozsądnym działaniem, które daje możliwość uniezależnienia się od dostawców energii. Co więcej, im wyższe będą ceny energii z roku na rok, tym zysk z inwestycji będzie większy. Niższych cen energii możemy spodziewać się dopiero wtedy, gdy Europa osiągnie neutralność klimatyczną, planowaną na 2050 r., poprzez liczne inwestycje w OZE i odejście od paliw kopalnych. Jednak biorąc pod uwagę aktualną strukturę polskiego sektora energetycznego, wzrost cen może potrwać dłużej niż w innych krajach Europy.

Nie sposób skutecznie uchronić się przed inflacją. Można jednak zabezpieczyć swoje rachunki za energię w długim terminie. Jednorazowa inwestycja w fotowoltaikę daje gwarancję niższych o średnio 80% rachunków za prąd przez kilkadziesiąt lat użytkowania (gwarancja paneli obejmuje zwykle 25 lat). Oszczędność na rachunkach zauważalna jest niemal od razu, a jedyny znaczący koszt to zakup i instalacja. W Polsce działa wiele programów rządowych, które dają możliwość ubiegania się o dofinansowanie instalacji PV na własny użytek, jak „Mój Prąd”, „Czyste Powietrze” czy „Agroenergia” dedykowana rolnikom.  Właściciele firm mogą z kolei ubiegać się o preferencyjne pożyczki udzielane przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej lub skorzystać z leasingu paneli słonecznych dla firm.

Darmowa, czysta i odnawialna energia ze słońca to nie tylko sposób na większe oszczędności i bezpieczeństwo energetyczne w przyszłości, ale i świadomy udział w postępującej transformacji energetycznej, od której nie ma już odwrotu.